Sobotnie zdjęcia.

Hej! Dawno nie było normalnego postu co u mnie, cały czas na jakiś konkretny temat. Brakowało mi takiego zwyczajnego posta, mam nadzieję, że wam one nie przeszkadzają..
Pogoda robi się coraz gorsza, na dworze zimniej a ja już chodzę w kurtce zimowej.
Tylko odliczam dni od poniedziałku do piątku, kiedy będę mogła pospać dłużej i obejrzeć film z gorącym kakaem. Bo takie dni lubię najbardziej.
Pewnie zastanawiacie się do czego nawiązuje tytuł posta.
No tak, sesje miałam zaplaną już dosyć długo, ale za każdym razem coś mi wypadło albo było za zimno.
W tą sobotę postanowiliśmy iść na te zdjęcia mimo wszystko i tak zrobiliśmy.
Zamazrałyśmy jak robiliśmy zdjęcia, ale opłacało się. Jest to sesja, z której efektów jestem naprawdę zadowolona. Pierwszy raz podobają mi się tak bardzo moje zdjęcia. :)

















W razie pytań zapraszam na mojego aska ---> link tutaj kliknij<------


Możecie mnie obserwować na faceoobk'u (kliknij tutaj!)


Zapraszam również na mojego instagrama, gdzie możecie być na bierząco. (kliknij)