Wonderful days

Ostatnie dni są takie, o jakich marzyłam. Najbardziej weekend. Muszę przyznać, że spędziłam go jak najlepiej z najcudowniejszymi osobami jakie znam. Pogoda zrobiła się w tym czasie bardzo wakacyjna, taka jakiej mi brakowało.
Niestety wszystko co dobre, kończy się najszybciej. Zaczął się kolejny tydzień a ja cały czas żyję weekendem. Na szczęście (albo i nie) do szkoły chodzę jeszcze 5 dni a później aż 9 dni wolnego.
Nie wiem co takiego zrobiłam, ale szczęście mi ostatnio dopisuje (mam nadzieję, że szybko się to nie zmieni). Teraz wystarczy jakoś przeżyć te kilka dni i cieszyć się krótką przerwą od codzienności. Myślę, że taka przerwa mi się przyda. Jeszcze tylko troszkę i nasze wyczekiwane wakacje. Mam zamiar spędzić je jak najlepiej (jak każde, ale nie zawsze jest tak jak chcę) i musi mi się to udać. 

Mimo, że pogoda sprzyja, jestem szczęśliwa i pełna pozytywnej energii to nie mogę zebrać wszystkich myśli, które się zbierają przez cały dzień i napisać jednego porządnego posta.
Chociaż z drugiej strony to dobrze, bo chociaż raz w miesiącu powinien pojawić się luźniejszy post, żebyście dowiedzieli się troszeczkę co u mnie.
Poprawię się i w kolejnym poście będzie dużo czytania. xD